- Parę razy próbowałem na studiach trawy, haszu i amfetaminy. To był błąd, prosta droga do katastrofy. - pisze europoseł na swoim oficjalnym koncie na Twitterze. Namawia też aby rodzice chronili przed narkotykami swoje dzieci.
- Kilku moich znajomych próbowało tego wcześniej i trzech z nich nie żyje - wyznaje Migalski. Zatem nie były to tylko szalone studenckie imprezy, a głęboka patologia. Dobrze więc, że polityk się w porę opamiętał. - Ludzie nawołujący do legalizacji narkotyków nie zdają sobie sprawy, że to zabijanie dzieci - dodaje europoseł.
Dyskusja o liberalizacji ustawy antynarkotykowej powróciła na nowo w czerwcu, po zatrzymaniu przez policję popularnej piosenkarki Kory. W paczce zaadresowanej do jej psa celnicy znaleźli marihuanę. Następnie podczas przeszukania w domu artystki znaleziono jeszcze około 3 g tego samego narkotyku. Kilka dni temu prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia wobec Olgi J. Jest ona oskarżona o posiadanie 2,83 g marihuany, za co grozi jej do trzech lat więzienia.
Jak mówi ustawa antynarkotykowa za posiadanie substancji psychotropowych lub środków odurzających grozi do 3 lat więzienia. W przypadkach mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Osobie, której udowodni się posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.