W trakcie konferencji przed rosyjską Ambasadą, europoseł zainaugurował oficjalnie swoją kampanię "Olympic Shames". Celem akcji jest polityczny bojkot Zimowych Igrzysk Olimpijskich, które w 2014 roku odbędą się w Soczi. Inicjatywę Marka Migalskiego poparły organizacje międzyarodowe, a także działacze opozycyjni i dysydentów z Rosji. Są wśród nich takie osoby jak Paweł Chodorkowski, syn rosyjskiego więźnia politycznego Michaiła Chodorkowskiego, Wladimir Bukowski - pisarz i działacz polityczny, Lew Ponomariow - obrońca praw człowieka oraz Wladimir Kara-Murza, ekspert Instytutu Współczesnej Rosji.
Zobacz też: Marek Migalski zgolił brodę, żeby być wiarygodnym
Marek Migalski powiedział, że przygotowana kampania nie jest skierowana przeciwko idei sportu, ani samej Rosji. Jej celem jest zwrócenie uwagi na problem łamania praw człowieka w tym kraju.
– Sytuacja praw człowieka w Rosji jest dzisiaj zatrważająca. Obrońcy praw człowieka alarmują, że to najgorszy czas dla społeczeństwa obywatelskiego w całej postsowieckiej historii kraju. Dlatego też politycy, liderzy Unii Europejskiej nie powinni wyrażać poparcia dla reżimu Władimira Putina i stawać z nim na trybunach sportowych. Powinni stanąć po stronie społeczeństwa obywatelskiego, osób represjonowanych i prześladowanych w Rosji i zbojkotować Igrzyska - przyznał Migalski.
Na konferencji zaprezentowano oficjalną stronę www.olympicshames.pl, na której znajdziemy wszelkie niezbędne informacje dotyczące kampanii - założenia, działania, listę osób popierających, raporty dotyczące praw człowieka, a także petycje w kilku językach. Partnerami akcji zostały organizacje: Ruch „Za prawa człowieka” (Rosja), Östgruppen – the Swedish Initiative for Democracy and Human Rights (Szwecja) oraz globalna platforma Change.org.