Marek Rosiak zginął od strzału prosto w serce! Ryszard C wiedział jak obchodzić się z bronią

2010-10-26 13:00

Ryszard C. (62 l.) - zamachowiec, który zaatakował łódzkie biuro PiS - potrafił obchodzić się z bronią. Jak wynika z sekcji zwłok Marka Rosiaka, morderca trafił go prosto w serce i to właśnie ta rana okazała się śmiertelna.

Prokuratura nie udziela szczegółowych informacji na temat sekcji zwłok Marka Rosiaka przeprowadzonej w Zakładzie Medycyny Sądowej w Łodzi. - Mogę tylko powiedzieć, że u zabitego stwierdzono pięć ran postrzałowych - mówi prokurator Krzysztof Kopania (45 l.), rzecznik łódzkiej prokuratury.

Przeczytaj koniecznie: Macocha o Ryszardzie C.: Kiedyś prawie pobił ojca. To Ameryka tak go zepsuła

My jednak ustaliliśmy, że morderca celował w okolice serca. Pierwsza kula utkwiła tuż pod nim. Nie wyrządziła wielkiej szkody. Podobnie jak kolejna. Śmiertelna okazała się trzecia. Ttrafiła ona prosto w serce działacza PiS i przeszła na wylot.

Nasze informacje potwierdza Anna Kamińska, radna sejmiku wojewódzkiego w Łodzi z ramienia PiS, z zawodu lekarz, która w chwili ataku Ryszarda C. przebywała w siedzibie partii. To ona jako pierwsza próbowała reanimować Marka Rosiaka.

- Rozerwałam mu koszulę, chcąc ratować Marka - opowiada. - Na pierwszy rzut oka rana była niepozorna, bo nie krwawiła - dodaje Kamińska.

Policjanci mówią, że z sekcji zwłok ofiary wynika, iż morderca przed zamachem musiał trenować. - W strzelaniu najważniejsze jest tzw. skupienie - mówi nam jeden z nich. - Chodzi o to, żeby kule trafiały jedna obok drugiej. W tym przypadku aż cztery kule trafiły w okolice serca - to świadczy o pewnym doświadczeniu zabójcy - dodaje nasz informator.

Patrz też: Ryszard C., morderca z Łodzi: Miałem 49 naboi. Żałuję, że wystrzeliłem tylko 8

Pogrzeb Marka Rosiaka odbędzie się w czwartek. W samo południe w łódzkiej archikatedrze rozpocznie się msza święta. Dwie godziny później trumna z ciałem zamordowanego zostanie przewieziona na Stary Cmentarz.

- Wszyscy, którzy czują potrzebę i chcą być na pogrzebie Marka Rosiaka, by zamanifestować solidarność z rodziną i zaprotestować przeciwko brutalizacji życia publicznego, będą mile widziani - mówi radny PiS Czesław Telatycki, przekazując wolę wdowy, Haliny Rosiak (58 l.). - Nie chodzi nam tylko o polityków, ale też o inne osoby życia publicznego.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają