Marek Siwiec przyznał w rozmowie z Moniką Olejnik, że że dzisiaj podział społeczeństwa przebiega inaczej, niż przewidywał. - Wydawało mi się, że podział komuna - antykomuna, mówię w uproszczeniu, będzie polaryzował na długi czas Polaków - powiedział
Według polityka, przedmoitem jeszcze bardziej intensywnego sporu zaczęła być katastrofa smoleńska. - Dzisiaj nikt o komunie nie mówi. Smoleńsk jest świeży, tutaj łatwiej wskazać zdrajców, jest nowe paliwo - przekonuje. W jego ocenie "będą nowe podziały, a woli dialogu jest jeszcze mniej".
Olejnik zapytała również Siwca o to, co sądzi o powstaniu filmu o katastrofie smoleńskiej. Siwiec powiedział że nie ma nic przeciwko takiemu przedsięwzięciu, ale pod warunkiem, że film będzie pełnił rolę dokumentacyjno - edukacyjną, a nie tylko polityczną.
Władysław Pasikowski oświadczył niedawno, że chce nakręcić film o o pułkowniku Kuklińskim. Film ma nosić tytuł "Jack Strong" - od psełdonimu agenturalnego używanego przez pułkownika Ryszarda Kuklinskiego. Pierwszy klaps na planie ma paść w styczniu przyszłego roku.
Polityk SLD na pytanie Moniki Olejnik dotyczące tego, kto powinien zagrać w tym filmie Leszka Millera odpowiedział, że najlepszym kandydatem do tej roli byłby... sam Leszek Miller. - To byłby dopiero hicior - powiedział Siwiec.