Córka pani Marii, Bożena Bogdańska, w momencie zniknięcia miała 44 lata. Wnuczęta: Małgorzata - 15, jej brat Kuba - 12 lat.
- Dziś już są dorośli. Może nawet założyli rodziny, ułożyli sobie gdzieś nowe życie - mówi stęskniona babcia. Razem z nimi zaginął liczący dziś 52 lata Krzysztof Bogdański - głowa rodziny oraz jego matka Danuta (dziś 76 l.).
W tajemniczych okolicznościach zniknęła cała pięcioosobowa rodzina! Wszyscy mieszkali w przytulnym domku w Starowej Górze - małej miejscowości położonej przy trasie wylotowej z Łodzi w kierunku Katowic. Bogdański prowadził firmę komputerową. Interes z początku dobrze się kręcił, ale potem mężczyzna popadł w długi, szacowane na milion złotych, których nie był w stanie spłacić. - Musiał związać się z jakąś mafią, bo to niemożliwe, żeby sam tak się zadłużył - uważa pani Maria i chwali zięcia. - To był dobry człowiek, taka złota rączka. W domu wszystko sam zrobił.
Policjanci od dziesięciu lat nie mogą trafić na żaden trop związany z rodziną. Podejrzewają, że najprawdopodobniej wszyscy potajemnie wyjechali z kraju i rozpoczęli nowe życie.
- Jeżeli nie chcecie wracać, daj córeczko choć znać, że żyjecie - błaga Maria Kuśmider.
Również policja prosi o pomoc w odnalezieniu rodziny. Wszyscy, którzy mogą mieć informacje o miejscu jej pobytu, proszeni są o kontakt pod numerem telefonu zaufania: 42 651-50-07.