Dyskusja w studiu Radia ZET toczyła się głównie w tematach związanych z PiS. Gdy Olejnik poprosiła Błaszczyka o komentarz do słów Jarosława Kaczyńskiego, zarzucającego władzy niszczenie opozycji, polityk odparł:
- Miałem nadzieję, że nastąpiła jakaś zmiana w porównaniu do programu z ubiegłego tygodnia. Ale skoro nie słyszę żadnej zmiany i to szczególnie u pani redaktor... Odbieram postawę pani redaktor jako stronniczą. Chciałbym się móc zwrócić do słuchaczy. Od kilku tygodni jestem tu poddawany presji, jest to stronnicze, agresywne i kpiarskie. Nie może być tak, że prowadząca nie zdobywa się na obiektywizm, tylko mamy do czynienia z sytuacją, która powoduje brak szacunku wobec słuchaczy.
Przeczytaj koniecznie: Jarosław Kaczyński: Jest nadzieja, że polską demokrację obronimy
W wyniku wymiany kilku krótkich, ciętych zdań, Olejnik powiedziała:
- Jeśli się panu nie podoba, to może pan nie przychodzić.
Błaszczak zaszokowany tymi słowami, powiedział krótko:
- To mój protest. To ja bardzo dziękuję, życzę Państwu miłego dnia.
Prezes klubu PiS napisał już pismo do przewodniczącej Rady Etyki Mediów Magdaleny Bajer. Błaszczak napisał w nim m.in., że Monika Olejnik jako dziennikarz zachowuje się nieetycznie i nieprofesjonalnie. Skarga w poniedziałek ma trafić do Rady Etyki Mediów i kierownictwa Radia ZET.