Jakby to nie brzmiało szokujaco, czwartkowa decyzja Sądu Okręgowego w Rzeszowie oznacza, że 11 lutego Mariusz Trynkiewicz, nazywany "Bestią", "Potworem" i "Szatanem z Piotrkowa" wyjdzie na wolność! Wyjdzie nawet wówczas, jeśli w czasie rozprawy 10 lutego zostanie uznany za osobę stwarzającą zagrożenie.
Sprawa nie jest prosta. 10 lutego sąd wyda decyzję, które 11 lutego, w planowanym dniu wypuszczenia Trynkiewicza na wolność, nie zdąży się jeszcze uprawomocnić. Wiedząc to i uprzedzając fakty, Zakład Karny w Rzeszowie złożył tzw. wniosek o zabezpieczenie - chciał by do czasu uprawomocnienia się przyszłej decyzji sądu (właśnie tej z przyszłego poniedziałku) Trynkiewicz pozostawał w odosobnieniu - zamknięty w specjalnym ośrodku w Gostyninie.
Rzeszowski sąd nie zgodził się na tymczasowe umieszczenie Trynkiewicza w Gostyninie. Zbrodniarz będzie musiał się meldować na policji, a ta ma prowadzić wobec niego czynności rozpoznawcze i operacyjne - czyli np. założyć mu podsłuch i objąć stałą obserwacją! Niemniej wszystko wskazuje, że skazany za zabójstwo i gwałt na chłopcach na karę śmierci przestępca trafi na wolność!
Minister sprawiedliwości uspokaja: - Decyzja o losie Trynkiewicza zapadnie dopiero w poniedziałek, dzisiejsze orzeczenie sądu dotyczy tylko wniosku o "zabezpieczenie" go do uprawomocnienia się wyroku sądu 10 lutego. Jaki ten wyrok będzie, nie wiadomo, bo sąd jest instytucją niezawisłą - wyjaśniał w Sejmie Marek Biernacki.
Co więc jeśli 10 lutego sąd uzna Mariusza Trynkiewicza za osobę stwarzającą zagrożenie i nakaże umieścić go w zakładzie odosobnienia w Gostyninie? 11 lutego Trynkiewicz opuści mury więzienia. Jak pisze TVP Info, będzie miał siedem dni na złożenie wniosku o doręczenie odpisu tego postanowienia z 10 lutego z uzasadnieniem. Później ma kolejnych 14 dni na złożenie apelacji. Dopiero po decyzji sądu apelacyjnego postanowienie sądu będzie prawomocne. Wówczas Trynkiewicz musiałby w ciągu trzech dni sam zgłosić się do ośrodka w Gostyninie. Jak nie zrobi tego dobrowolnie, sąd może zarządzić o przymusowym doprowadzeniu.
Miejmy nadzieję, że do tego czasu policjanci zdołają go upilnować...