> MARIUSZ TRYNKIEWICZ - ZAPIS RELACJI Z DZISIEJSZEJ ROZPRAWY APELACYJNEJ * NAJŚWIEŻSZE WIADOMOŚCI NA GÓRZE STRONY <
***
Jak ujawnił wcześniej "Super Express", każdy, kto trafi do ośrodka w Gostyninie, ma mieć opracowany indywidualny program pobytu. Żaden z pacjentów nie może się bowiem nudzić i dlatego cały dzień ma mieć wypełniony zajęciami. Żeby zapewnić opiekę i terapię dla 10 osób, potrzeba będzie 77-osobowego personelu. Będzie m.in. jeden psychiatra, sześcioro psychologów, 14 pielęgniarek, 20 sanitariuszy i pracownicy ochrony. Będzie to kosztować ok. 7 mln zł rocznie.
***
Gdzie dokładnie trafi Mariusz Trynkiewicz po decyzji sądu w Rzeszowie? Ośrodek dla seryjnych morderców i gwałcicieli mieści się w sercu Polski, wśród lasów Pojezierza Gostynińskiego. Wnętrza jednoosobowych pokoi są luksusowo wyposażone: lawendowe ściany, krzesła, barwne zasłony, narzuty na łóżko w meksykańskich kolorach, obrazy. Do dyspozycji biblioteczka, komputer, kawiarenka, biblioteka, stół do ping-ponga, a nawet grill! Każdy z oddziałów ma swoje akwarium.
ZOBACZ WIĘCEJ: Co czeka MARIUSZA TRYNKIEWICZA w ośrodku w Gostyninie? Luksusy dla bestii! [ZDJĘCIA]
***
Z ogłoszonej dziś decyzji sądu mogliśmy się też dowiedzieć ile pieniędzy dostał pełnomocnik za raprezentowanie Trynkiewicza. To dokładnie... 166 zł i 5 groszy!
***
- Wyrok nie był dla mnie czymś niespodziewanym - przyznał mecenas Marcin Lewandowski, adwokat Trynkiewicza, cytowany przez onet.pl. - Choć zarzuty sformułowane w apelacji wydawały mi się sensowne, to jednak sąd nie podzielił mojego zdania - dodał. Jak pisze portal, zdaniem Lewandowskiego istnieją pewne podstawy natury proceduralnej, które mogą być podstawą do złożenia kasacji decyzji sądu do Sądu Najwyższego. - Ustawa o adwokaturze nakłada na mnie obowiązek reprezentowania pana Trynkiewicza po zakończeniu postępowania. Jako jego pełnomocnik muszę mu pomóc - mówił adwokat w onet.pl.
***
- Podejrzewam, że Marcin Trynkiewicz w przeciągu dwóch dni stawi się w ośrodku w Gostyninie - poinformował Marin Lewandowski, pełnomocnik Trynkiewicza.
***
Trynkiewicz będzie co pół roku poddawany badaniom psychiatrycznym. Po każdym badaniu będzie mógł ubiegać się o opuszczenie ośrodka zamkniętego.
***
W Rzeszowie rozpoczęła się konferencja prasowa. Sędziowie wyjaśniają dziennikarzom swoją decyzję. Mariusz Trynkiewicz może w każdej chwili wystąpić z wnioskiem o orzeczenie, czy nadal musi przebywać w ośrodku w Gostyninie.
***
TVN24 powołuje się na adwokata Trynkiewicza, który rozmawiał ze swoim klientem i twierdzi, że stawi się on w Gostyninie. Byc może nawet jutro.
***
Z decyzji sądy wynika, że Mariusz Trynkiewicz ma trzy dni na stawienie się do zamkniętego ośrodka w Gostyninie. Jeśli się tam nie stawi - zostanie doprowadzony przez policję!
***
Mariusz Trynkiewicz trafi do zamkniętego ośrodka - uznał tuż przed godz. 10 Sąd Apelacyjny
***
Czy Mariusz Trynkiewicz jest na rozprawie? Jak informuje RMF FM, jego obecność w sądzie nie jest obowiązkowa. Sąd nie wysłał do niego wezwania na posiedzenie. Reprezentuje go pełnomocnik.
***
Przed Sądem Apelacyjnym w Rzeszowie powinna się właśnie rozpoczynać posiedzenie w sprawie Mariusza Trynkiewicza. Jak potwierdził Polskiemu Radiu Rzeszów sędzia Roman Skrzypek, rzecznik prasowy rzeszowskiego SA, rozprawa odbędzie się za zamkniętymi drzwiami. Ma się zakończyć do godziny 10. Decyzja sądu będzie jawna, ale jej uzasadnienie nie zostanie przekazane opinii publicznej.
Sąd Apelacyjny może sprawę uwzględnić lub oddalalić apelację adwokata Marcina Trynkiewicza. Może także skierować pytanie w tej sprawie do Sądu Najwyższego oraz do Trybunału Konstytucyjnego.
***
O godz. 9.00 w Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie rozpoczyna się posiedzenie w sprawie Mariusza Trynkiewicza. Zdecyduje on, czy rzeszowski Sąd Okręgowy miał rację, stwierdzając, że Bestia z Piotrkowa jest ciągle groźna dla otoczenia i trzeba go izolować.
***
Obrońca Mariusza Trynkiewicza odwołał się od decyzji Sądu Okręgowego - zakwestionował m.in. opinie biegłych, którzy badali Mariusza Trynkiewicza. Według mecenasa Marcina Lewandowskiego, opinie te były nierzetelne, ponieważ nie powstały w wyniku rozmowy z Mariuszem Trynkiewiczem ani jego obserwacji w ośrodku zamkniętym.
Zobacz: Mariusz Trynkiewicz składa apelację - NOWE FAKTY
Mariusz Trynkiewicz był nauczycielem wychowania fizycznego. W czasie odbywania służby wojskowej porwał i wykorzystał seksualnie chłopca ze szkoły podstawowej. To był dopiero początek...
Latem 1988 roku Trynkiewicz zwabił do swojego mieszkania czterech chłopców. 4 lipca 1988 roku zabił Wojtusia Pryczka (†13 l.). 29 lipca zamorodwał trzech innych chłopców: Tomka Łojka (†12 l.), Krzysia Kaczmarka (†12 l.) i Artura Kawczyńskiego (†12 l.). Ciała ofiar wywiózł do lasu i podpalił. Chłopców znalazł przypadkowy grzybiarz.
Czytaj: Mariusza Trynkiewicz - decyzja w sprawie izolacji 29 kwietnia. Czy bestia wreszcie trafi pod klucz?
Morderca został skazany za zabójstwo każdego z chłopców na karę śmierci. Jednak w wyniku amnestii zamieniono mu karę na 25 lat pozbawienia wolności. Odsiedział ją i wyszedł 11 lutego tego roku. Miała go objąć ustawa o izolacji szczególnie niebezpiecznych przestępców, lecz zbyt późno weszła w życie. Trynkiewicz opuścił więzienie nim decyzja o jego ewentualnej izolacji zdołała się uprawomocnić.
Obecnie - choć wolny - jest pod ścisłą kontrolą policji, a miejsce jego pobytu jest ukrywane. Dzisiejsze posiedzenie sądu będzie niejawne. Ujawnione zostanie jedynie samo orzeczenie.