Straty w Warszawie są ogromne - powyrywana kostka brukowa, poprzewracane znaki drogowe i słupki, spalona tęcza (koszt odbudowy 64 tysiące złotych), oraz atak na ambasadę Rosji i spalenie budki policjanta przed ambasadą.
Łącznie naprawienie szkód powstałych po marszu wyniesie 120 tysięcy złotych.
Zobacz: Emocjonalna relacja z marszu. "Jezus Maria, co się dzieje?"
Ratusz chce, żeby koszty odnowienia miasta pokrył organizator marszu.