W Marszu Niedpodległości zorganizowanym przez środowiska narodowe wzięło udział około 75 tys. osób, według szacunków policji. Przed marszem policja apelowała do organizatorów marszu narodowców o to, aby podczas wydarzenia nie odpalano rac oraz petard. Niestety apel nie został wysłuchany.
- W tym tłumie 70 tysięcy ludzi, organizator nie był w stanie zapanować nad tym aby każdego indywidualnie prosić o zgaszenie tych rac. To służy nie tym niecnym celom, tylko żeby to wyglądało ładnie. Niemniej, to jest zabronione - mówił Mariusz Ciarka na antenie TVN24. Rzecznik komendanta głównego policji poinformował, że osoby, które odpaliły race, są wzywane na komendy.
ZOBACZ: Kijowski w następnym marszu 11 listopada chce pójść razem z narodowcami