Czwartek. Godz. 20.00. Boisko na warszawskim Bemowie. Jak co tydzień spotykają się tam najważniejsi politycy Platformy Obywatelskiej i rozgrywają między sobą mecz. Tym razem z kierownictwa partii pojawia się tylko... Grzegorz Schetyna. Jest wyraźnie przygnębiony, gra mu kompletnie nie wychodzi. Jego drużyna zaczyna mecz od trzech straconych bramek...
Jeszcze niedawno Schetyna grał w jednej drużynie z Tuskiem. Premier w ataku, marszałek jako rozgrywający. Bardzo często to Schetyna dogrywał piłki Tuskowi, a ten kończył akcję golem. W czwartek szefa rządu na boisku nie było. Nie przyjechali również jego współpracownicy: prezydencki minister Sławomir Nowak (37 l.) i szef Kancelarii Premiera Tomasz Arabski (43 l.). Na boisku nie było nawet znanych posłów. Osamotniony Schetyna nie grał najlepiej i tracił sporo piłek...
Schetyna traci też na politycznej scenie. Nie jest kandydatem Platformy na marszałka Sejmu. Ma go zastąpić Ewa Kopacz (55 l.). Szefem klubu ma zostać Waldy Dzikowski (52 l.), polityk kojarzony z szefem rządu. To, jak na takiego zawodnika jak Schetyna, degradacja do niższej ligi... A premier Donald Tusk stwierdził, że nie będzie tolerował konkurencji w PO. Widać tylko on może grać... w ekstraklasie.
Profesor Kazimierz Kik, politolog:
Pierwszy krok wyeliminowania przeciwnika to odsunięcie go ze stanowiska marszałka Sejmu. Drugim może być "wsadzenie na minę", czyli zaproponowanie mu stanowiska ministra transportu. Schetyna będzie wtedy jedynie pomocnikiem Tuska w rządzie, nie będzie miał żadnej karty przetargowej w ręku. Premier osłabi tym samym prezydenta Bronisława Komorowskiego (59 l.), który będzie musiał sobie poszukać innego stronnika w Sejmie.