Marszałek chce ekspresowo ułatwić życie posłom

2009-05-04 15:30

Urzędnicy samorządowi czy radni w swoich oświadczeniach majątkowych, oprócz osiąganych dochodów muszą pisać m.in., ile jest warte ich mieszkanie lub dom. Okazuje się, że to co dla innych jest proste, dla posłów stanowi nie lada problem! Z odsieczą rusza marszałek Sejmu.

Bronisław Komorowski zwrócił się już do komisji regulaminowej z wnioskiem, aby posłowie nie musieli podawać wartości nieruchomości w corocznych oświadczeniach majątkowych - informuje RMF FM.

Jeżeli pomysł przejdzie, to posłowie w zamian będą zmuszeni ujawnić darowizny, czyli to co dostali i to co dali. Zdaniem Komorowskiego, takie rozwiązanie jest lepsze niż coroczna wycena mieszkań, którą posłowie nazywają uciążliwą, męczącą i... niezwykle stresującą.

Ale po co taka zmiana? Czy parlamentarzyści nie mogą w oświadczeniach wpisywać jednocześnie wartości nieruchomości i dodatkowo darowizn? Okazuje się, że nie jest to takie proste! Dlaczego? - Ceny się zmieniają, a posłowie nie są w stanie śledzić rynku nieruchomości na bieżąco. Wpisują ceny wzięte z sufitu - mówi RMF FM marszałek Bronisław Komorowski.

Ciekawe tylko co na takie rozgrzeszanie posłów powiedzą wyborcy.

 

Zrobiłeś ciekawe zdjęcie?

Nakręciłeś interesujący film?

Weź udział w naszym konkursie - wygraj ekskluzywny smartphone.

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki