Zgodnie z konstytucją, po śmierci urzędującego prezydenta marszałek Sejmu ma tylko 14 dni na wyznaczenie terminu wyborów. Nie mogą się one odbyć później niż 60 dni po dacie ogłoszenia, więc w tym przypadku jedyny możliwy termin to 20 czerwca. Druga tura, jeśli będzie konieczna, odbędzie się 4 lipca.
Zobacz koniecznie: Sondaż "SE": Jarosław Kaczyński bez szans na wygraną w wyborach prezydenckich
W grę wchodziła jeszcze data 13 czerwca. Na prośbę partii opozycyjnych, których kandydaci na urząd głowy państwa zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem, marszałek Komorowski powstrzymał się jednak przed decyzją o przyśpieszonych wyborach w tygodniu, kiedy trwała żałoba narodowa.
Partie polityczne, które chcą wystawić kandydatów, mają przed sobą trudne zadanie. Do 26 kwietnia do Państwowej Komisji Wyborczej muszą bowiem wpłynąć oficjalne zgłoszenia kandydatów przez komitety wyborcze poparte 1000 podpisów. A do 6 maja komitety muszą zarejestrować kandydata w PKW i złożyć 100 tys. podpisów poparcia.