- Co prawda Kancelaria nie jest jednostką, która wypłaca ubezpieczenie, ale wiemy, że pieniądze z tego tytułu zostały już wypłacone przez ubezpieczyciela - mówi nam jeden z wysoko postawionych urzędników Pałacu Prezydenckiego, który prosi o nieujawnianie nazwiska.
Przeczytaj koniecznie: Kto zapłaci za pogrzeb pary prezydenckiej na Wawelu - nie wiadomo
Do wypłaty ubezpieczenia z tytułu śmierci prezydenckiej pary miało dojść w ostatnim okresie. To również urzędnicy Kancelarii wskazali Wartę jako wypłacającego odszkodowanie. Jej pracownicy pytani przez nas o szczegóły nie chcieli komentować sprawy.
- Nie udzielamy tego typu informacji - poinformowała nas Monika Nowakowska, dyrektor Biura Public Relations Grupy Ubezpieczeniowo-Finansowej Warta S.A.
Lech ubezpieczony na 2 mln, Maria Kaczyńska - tylko na milion
Wysokość kwoty ubezpieczenia już wcześniej potwierdził nam Pałac Prezydencki. Według informacji przez nas uzyskanych, życie prezydenta Lecha Kaczyńskiego było ubezpieczone na 2 miliony złotych, a pierwszej damy na milion złotych. W sumie więc Marta Kaczyńska-Dubieniecka otrzymała 3 miliony złotych.
Umowa obejmująca ubezpieczenie Lecha i Marii Kaczyńskich była kontynuacją ubezpieczenia prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego (56 l.). Prezydencka para miała kartę kredytową z opcją doubezpieczenia od nieszczęśliwych wypadków. Jak ustaliliśmy, polisa miała bardzo szeroki charakter. Obowiązywała również podczas podróży i obejmowała cały świat.
Co z taką gotówką zrobi córka zmarłego prezydenta, tego nie wiemy. Z Martą Kaczyńską-Dubieniecką nie udało nam się wczoraj porozmawiać. Telefon jej męża Marcina Dubienieckiego (30 l.) również milczał. Jeżeli córka prezydenta założy w banku lokatę, to rocznie dostanie ok. 120 tys. zł odsetek. Na skromne życie wystarczy.