Kaczyńska opisuje jak zmieniło się jej życie trzy lata po katastrofie smoleńskiej. - Okrzepłam, dojrzałam. Myślę jednak, że byłoby mi znacznie łatwiej, gdyby okoliczności katastrofy zostały rzetelnie i jednoznacznie wyjaśnione. Czuję się trochę tak, jak ludzie, którzy pozornie wiedzą, co się stało, ale nie mogą odnaleźć swoich bliskich. Podobnie jest, gdy nie można ustalić przyczyny ich śmierci.
Kaczyńska zaznacza przy okazji, że jest pewna, że "prędzej czy później" wyjaśnione zostanie, co stało się pod Smoleńskiem w 2010 roku. Córka Lecha Kaczyńskiego uważa, że ta prawda jest potrzebna nie tylko jej, ale "wszystkim Polakom".
Córka tragicznie zmarłej pary prezydenckiej w rozmowie z dwutygodnikiem narzeka także na stałą obecność paparazzich w jej życiu. - Miewam tego naprawdę dosyć, ale przekonałam się, że zainteresowanie mediów istnieje niezależnie od częstotliwości mojej aktywności publicznej - mówi. - Przez myśl mi jednak nie przeszło, że przez wiele tygodni paparazzi będą mi towarzyszyć niemal każdego dnia - opowiada. Dodaje także, że dzieciom powtarza, by nie zwracały uwagi na "panów i panie z aparatami".