Marta Kaczyńska w rozmowie z tygodnikiem "W Sieci" mocno krytykuje Tuska. Zarzuca mu brak zaangażowania i zaniedbania w wyjaśnieniu katastrofy, w której zginął prezydent Polski.
"Mój ojciec nieraz zawiódł się na Donaldzie Tusku" - powiedziała. Kaczyńska twierdzi, że celem dzisiejszych rządzących i mediów jest ciągła nagonka na PiS oraz torpedowanie ujawnienia prawdy o katastrofie. Jednocześnie podkreśla, że "jedyną szansą zmiany jest konsolidacja wokół Jarosława Kaczyńskiego oraz Prawa i Sprawiedliwości". I choć nie zamierza startować w żadnych wyborach, deklaruje PiS swoją pomoc. Posuwa się nawet dalej. Występując w roli rzecznika swojego zmarłego ojca, mówi: "Prezydent Kaczyński miałby do powiedzenia nam wszystkim jedno zdanie: odłóżcie na bok wszystkie różnice i stańcie przy Jarosławie. Jest bowiem nas wszystkich obowiązkiem realizacja testamentu śp. Lecha Kaczyńskiego".
Przeczytaj również: Kaczyńska zaprowadziła córeczki do amerykańskiej szkoły
- Marta Kaczyńska, a raczej jej otoczenie, jest dla PiS kłopotliwym ogonem niż wsparciem - mówi "SE" Wojciech Jabłoński (40 l.), ekspert od marketingu politycznego. - Jarosław Kaczyński rzadko wspierał się bratanicą, by ocieplić wizerunek i raczej szybko się z tego wycofywał, zdając się wiedzieć, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu - dodaje ekspert.