Wczesnym południem Marta postanowiła zabrać swoje córeczki Martynkę (4 l.) i Ewę (8 l.) na spacer po gdyńskim Orłowie. Młodsza w trakcie wyprawy postanowiła bawić się swoim aparatem i pstrykała zdjęcia dosłownie wszystkiemu: ptakom, dzieciom, drzewom. Starsza w tym czasie brykała na hulajnodze po nadbrzeżnych deptakach. Marta, jak na odpowiedzialną matkę przystało, nie spuszczała jednak swoich pociech z oczu. Sama także robiła im zdjęcia, a gdy się zmęczyły nosiła za nimi kurteczki.
Patrz też: Marta Kaczyńska zabrała bajki z domu rodziców
I choć od burzliwych obchodów pierwszej rocznicy smoleńskiej tragedii minęło ledwie kilka dni, po Marcie nie było widać śladu zmęczenia, czy zatroskania. Córka Lecha (+61 l.) i Marii (+67 l.) wyglądała na wyraźnie szczęśliwszą niż jeszcze tydzień wcześniej. Widać było, że pierwszy wiosenny spacer z pociechami sprawiał jej ogromną radość.