Jedyna córka śp. Lecha i Marii Kaczyńskich na stałe mieszka i pracuje w Sopocie, ale ponad dwa tygodnie temu przeprowadziła się do stolicy. Chciała bowiem wspierać stryja w I turze wyborów prezydenckich, które odbyły się 20 czerwca. Po ogłoszeniu wyników głosowania nie wróciła jednak na Pomorze, tylko zatrzymała się w Pałacu Prezydenckim.
Przez cały ten czas porządkowała rzeczy rodziców. Pakowała i wywoziła tak drogie jej sercu pamiątki. „Super Express” ujawnił, że Marta Kaczyńska nie oddaje kluczy od apartamentów w Pałacu właśnie przez przeciągające się porządki. Kancelaria Prezydenta wciąż nie rozpoczęła jeszcze remontu. A nowy gospodarz wprowadzi się już lada dzień.
Okazuje się jednak, że na kilka dni przed II turą wyborów córka zmarłej Pierwszej Pary kończy już pakowanie. W rozmowie z „Faktem” zdradziła, że do zabrania zostały jej już tylko pojedyncze przedmioty.
- Do niedzieli opuszczę Pałac – stwierdziła Marta Kaczyńska.
Nie wiadomo jeszcze czy bratanica prezesa PiS będzie w Warszawie w wyborczą niedzielę. Zapewne planuje wspierać stryja w momencie ogłoszenia wyników głosowania. Jak na razie nie mają zbyt wiele czasu na spotkania. Wczoraj udało jej się znaleźć chwilkę, by razem z mężem Marcinem Dubienieckim towarzyszyć wujkowi na konferencji prasowej.