Maryla Rodowicz uwiodła prezydenta Rosji - ZDJĘCIA

2010-12-08 4:00

Czegoś takiego rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew (45 l.) na pewno się nie spodziewał! Podczas pobytu w Warszawie czekały na niego nie tylko polityczne debaty oraz pełne kwiatów i przemówień oficjałki. Było też coś, co uradowało duszę Miedwiediewa - niezawodna Maryla Rodowicz specjalnie dla niego odśpiewała najlepsze ballady rosyjskiego barda Włodzimierza Wysockiego.

Poniedziałkowy wieczór w ogóle upłynął rosyjskiemu przywódcy zaskakująco miło. Po oficjalnych spotkaniach zabrał swoją ukochaną żonę Swietłanę (45 l.) na randkę. Rosyjska pierwsza para zjadła wspólny posiłek w restauracji Zamkowej. Zachwycona Warszawą małżonka opowiadała Miedwiediewowi o swoim dniu, który spędziła głównie w towarzystwie Anny Komorowskiej (58 l.).

Obie pierwsze damy przypadły sobie do gustu już podczas październikowej wizyty Komorowskiej w Smoleńsku. W Polsce miały okazję zwiedzić jedną z najnowszych warszawskich atrakcji turystycznych - supernowoczesne Muzeum Chopina. Zawiozły też podarunki Światowemu Centrum Słuchu i Mowy - m.in. obraz "Widok z Moskwy".

Przeczytaj koniecznie: Dmitrij Miedwiediew w Polsce poczuł się jak w domu. Prezydent Rosji przyleciał z zegarkiem za 100 tys. zł

Po romantycznych chwilach na rosyjską pierwszą parę czekał gwóźdź wieczoru - koncert pieśni ukochanego przez Rosjan barda Włodzimierza Wysockiego. Były same niezapomniane ballady: "Piosenka o wędrówce dusz", "Na ten chłód", "Piosenka o przyjacielu", "Moskwa - Odessa" czy "Konie narowiste". Śpiewali m.in. aktorzy Artur Barciś (54 l.), Mirosław Baka (47 l.) czy Artur Żmijewski (44 l.). Ale największą gwiazdą wieczoru była rzecz jasna Maryla Rodowicz. Jej płomienne wykonanie pieśni wschodniego poety do głębi wzruszyło naszych rosyjskich gości. Dało się zauważyć, że Miedwiediew był zachwycony i wzruszony.

Wczoraj Miedwiediew i jego żona wrócili do bardziej oficjalnych obowiązków. Z samego rana złożyli przystrojone rosyjską flagą wieńce pod pomnikiem Żołnierzy Radzieckich poległych podczas II wojny światowej. Tuż przed południem para wyleciała w dalszą podróż do Belgii.

Warszawiacy - trzeba przyznać - odetchnęli z ulgą. Jeżdżący w wielkiej kolumnie Miedwiediew dosłownie sparaliżował ruch wokół centrum miasta.

Patrz też: Swietłana Miedwiediewa i Anna Komorowska umówiły się, jak się ubrać

Rosjanie są zachwyceni rezultatami wizyty swojego prezydenta nad Wisłą. W ich ocenie ociepliły się stosunki między naszymi krajami. "Wzajemne zrozumienie w tak złożonych kwestiach, jak Katyń i katastrofa pod Smoleńskiem, tak bardzo zbliżyło przywódców dwóch państw, że Warszawa - jak na to wygląda - z kraju nieżyczliwego Rosji przekształca się niemal w jej sojusznika - pisał wczoraj rosyjski dziennik "Wriemia Nowostiej".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki