- „Pruszków” stał koło celebrytów – wyznaje „Masa” w książce. Gangsterzy nie poznawali się jednak z aktorami, piosenkarzami na koncertach, spektaklach. W kontaktach pomagał im ktoś, kogo zupełnie nikt nie podejrzewałby o takie znajomości. – Dzięki księdzu, który opiekował się duchowo aktorami i innymi celebrytami – ujawnia „Masa” w książce „Celebryci i bandyci”. – Był kapelanem w Domu Aktora w Skolimowie. I to dzięki niemu „Słowik” poznał wielu celebrytów. Jemu takie znajomości imponowały, ale nie mnie. Ja miałem inne priorytety. A „Słowik” bardzo lubił się pojawiać w otoczeniu sławnych ludzi. Andrzej traktował księdza instrumentalnie, wykorzystywał go do własnych celów – zaznacza były mafioso. „Masa” nie ma złudzeń co do intencji dawnego kompana z gangu. – A duchowny nie zdawał sobie z tego sprawy, był łatwowierny. Ale za to jest bardzo dobry i mądry ksiądz – podkreśla „Masa”. Które to gwiazdy bratały się z gangsterami? Więcej w książce „Celebryci i bandyci”
Masa ujawnia: Ksiądz przedstawiał gwiazdy gangsterowi
Dziś do księgarń trafia najnowsza książka Janusza Szostaka (61 l.) „Celebryci i bandyci” z cyklu „Masa” publikowanego przez wydawnictwo Harde. Pruszkowski watażka Jarosław Sokołowski niezwykle obrazowo opowiada o wydarzeniach sprzed 20 lat, gdy gangsterzy przenikali do świata ludzi ze świecznika, polityków i aktorów. Jak się okazuje, mafiosi poznawali nasze słynne gwiazdy dzięki… księdzu ze Skolimowa...