To była do końca ściśle skrywana informacja. O tym, że "Masa" ma pojawić się na spotkaniu autorskim wspólnie z Wojciechem Sumlińskim (49 l.) i byłym majorem ABW Tomaszem Budzyńskim, wiedziała zaledwie garstka osób. I kiedy po niecałej godzinie na salę wszedł Sokołowski, w kominiarce, otoczony przez kilku uzbrojonych ochroniarzy, wiadomo było, że to pierwsze w historii publiczne ujawnienie się świadka koronnego i byłego członka mafii pruszkowskiej. - Staraliśmy się do końca zatrzymać to w tajemnicy, że przyjadę na spotkanie. Ochrona była w pełni profesjonalna, była opłacona z naszego książkowego budżetu. Spotkanie było bardzo fajne, jestem z niego zadowolony. Ale więcej już nie będę uczestniczył w takich wydarzeniach publicznie. Są pewne procedury, które nałożyła na mnie instytucja świadka koronnego i muszę się do tego dostosowywać. Może troszkę teraz nagięliśmy procedury, ale nie stało się nic złego. Wszelkie normy zostały zachowane - komentuje nam Jarosław Sokołowski.
Masa wyszedł z podziemia
Na co dzień szczelnie pilnowany i skrywany przed światem, ale tym razem zrobił wyjątek i sam się ujawnił! Najsłynniejszy polski świadek koronny Jarosław Sokołowski "Masa" (56 l.) brylował w jednym z warszawskich kin na spotkaniu poświęconym książce "To tylko mafia".