Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, byli w szoku. Dwie osoby leżały na korytarzu w kałużach krwi. Mimo że Bartłomiej A. i Aneta Ł. otrzymali po 60 ciosów nożem, próbowali najwyraźniej czołgać się po pomoc. Na szczęście obudzeni hałasem sąsiedzi wezwali policję i pogotowie...
>>> WARSZAWA. Ofiara napadu na przystanku autobusowym: Rozpoznałem nożownika, który mnie dźgnął
Dlaczego Paweł zaatakował znajomych? Wcześniej wszyscy uważali go za spokojnego, pogodnego chłopaka... - Coś mu się poprzestawiało w głowie - mówią znajomi studenta. Jak się dowiedzieliśmy, Paweł K. miał zarzucać swoim współlokatorom, że dokuczali mu i publikowali kompromitujące go zdjęcia w Internecie. Policjanci jednak takich fotek nigdzie nie znaleźli.
Bartek i Aneta trafili na oddział intensywnej terapii szpitala w Bydgoszczy. Zdaniem lekarzy ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Paweł K. został aresztowany na trzy miesiące.