- Kiedy samochód, ciemny ford mondeo, wyjeżdżał ze stacji, potrącił chłopca. Kierowca się nie zatrzymał. Odjechał w kierunku Katowic. 13-latek mimo reanimacji zmarł - mówi Magdalena Wiśniewska z policji w Mikołowie.
- W aucie było najprawdopodobniej dwóch mężczyzn. Jednego z nich uchwyciły kamery monitoringu wewnątrz stacji - dodaje policjantka. Poszukiwanie kierowcy zabójcy szybko przyniosło efekty. Wczoraj wpadł w ręce policjantów.
Przeczytaj: MIKOŁÓW: śmiertelny wypadek. Zabił dziecko i uciekł. Policja zatrzymała podejrzanego SZCZEGÓŁY [ZDJĘCIA]
- Podejrzany o spowodowanie wypadku został zatrzymany około godz. 11. Więcej szczegółów na razie nie mogę zdradzić - powiedział nadkom. Sebastian Korecki, rzecznik policji w Tarnowskich Górach.