- Kilka miesięcy temu wybiłem sobie bark, bardzo mnie bolał. Ważyło to na moim samopoczuciu - zdradził nam poseł lewicy. Podczas parlamentarnych wakacji Wenderlich postanowił więc podreperować swoje zdrowie.
- Pojechałem do Maroka, ale bark bolał mnie cały czas. Nie mogłem się zrelaksować. Poszedłem więc do marokańskiego znachora. Ten zafundował mi masaż, wcierając miejscowe specyfiki. Naprawdę pomogło! - opowiada wyraźnie zadowolony Wenderlich.
Kuracja okazała się na tyle skuteczna, że po wakacjach posła roznosi wprost energia. Znowu pełno go w mediach, gdzie kąśliwie komentuje bieżące wydarzenia polityczne. Ale my wiemy, że nie tylko egzotyczny masaż przywrócił polityka do formy. Wakacje Wenderlich spędził bowiem z uroczą przyjaciółką. Na pewno i ona dołożyła wszelkich starań, by stanął na nogi.