Masował mnie arabski znachor

2008-09-05 7:30

Dopóki na jego drodze nie stanął marokański znachor, Jerzy Wenderlich (54 l.) cierpiał potworne katusze. Bolący bark rujnował życie posła lewicy. Chodził przygaszony, unikał mediów, z trudem wywiązywał się z sejmowych obowiązków... Wystarczyło jednak, że pewien Arab wymasował mu porządnie plecy, a polityk wrócił do swojej dawnej formy.

- Kilka miesięcy temu wybiłem sobie bark, bardzo mnie bolał. Ważyło to na moim samopoczuciu - zdradził nam poseł lewicy. Podczas parlamentarnych wakacji Wenderlich postanowił więc podreperować swoje zdrowie.

- Pojechałem do Maroka, ale bark bolał mnie cały czas. Nie mogłem się zrelaksować. Poszedłem więc do marokańskiego znachora. Ten zafundował mi masaż, wcierając miejscowe specyfiki. Naprawdę pomogło! - opowiada wyraźnie zadowolony Wenderlich.

Kuracja okazała się na tyle skuteczna, że po wakacjach posła roznosi wprost energia. Znowu pełno go w mediach, gdzie kąśliwie komentuje bieżące wydarzenia polityczne. Ale my wiemy, że nie tylko egzotyczny masaż przywrócił polityka do formy. Wakacje Wenderlich spędził bowiem z uroczą przyjaciółką. Na pewno i ona dołożyła wszelkich starań, by stanął na nogi.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają