Mateuszek zginął na wakacjach

2009-08-12 7:00

Czy serce matki potrafi znieść tak niewyobrażalny ból? Agnieszka P. chciała pokazać swojemu Mateuszkowi (6 l.), jak wygląda jezioro. Gdy stanęła z dzieckiem na pomoście, malec wpadł do wody. Utonął w męczarniach na oczach zrozpaczonej matki!

W okolice Lipna (woj. warmińsko-mazurskie) nad Jezioro Łęckie Mateuszek przyjechał razem z mamą Agnieszką. To miały być radosne wakacje u dziadków. Jedną z atrakcji były dni spędzane nad jeziorem. Chłopczyk na widok lśniącej w słońcu wody oniemiał. Zaraz też zachwycony wyrwał się mamie i pobiegł na pomost.

Wtedy też doszło do tragedii. Śmiejący się wesoło Mateuszek potknął się nagle i runął w głęboką toń. Przerażony zachłysnął się wodą i zaczął iść na dno. Choć zaraz za nim w wodę skoczyło kilku mężczyzn, nie udało im się wyciągnąć z głębokiej wody ciała chłopca. Zwłoki dziecka znalazły się dopiero po czterech godzinach.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki