Matka 2-latki ze Zbrosławic została już przesłuchana. RMF FM informuje, że w czasie zeznań kobieta powtórzyła dokładnie to samo, co mówiła pracownikom lotniska Pyrzowice gdy 20 lipca zostawiała im swoją 2-letnią córeczkę, a sama z mężem i straszym synkiem poleciała na urlop do Grecji.
Wyjaśniła, że wraz z mężem zdecydowali o zostawieniu córki na lotnisku, ponieważ jej paszport okazał się nieważny. Matka 2-latki przekonywała również, że dziecku nic nie groziło, bo lada moment miała ją odebrać opiekunka.
Prokuratorzy najprawdopodobniej nie postawią rodzicom żadnych zarzutów, bo nie ma podstaw prawno-karnych.
Wezwanie na przesłuchanie otrzymał również ojciec Mai. Oprócz rodziców przesłuchani w charakterze świadków zostaną również pracownicy punktu informacyjnego lotniska w Pyrzowicach.