Matka bliźniaków ukrywanych za szafą: Boję się że zabiorą mi wszystkie dzieci

2013-06-20 4:00

Monika P. (35 l.) z Łomży (woj. podlaskie), oskarżana o to, że przez 5 lat ukrywała za szafą swojego mieszkania synów bliźniaków, dobrowolnie zrzekła się do nich praw rodzicielskich. Teraz boi się, że straci pozostałą piątkę swoich dzieci. - Zrobiłam źle i bardzo tego żałuję. Ale nie jestem złą matką. Nie zabierajcie mi ich! - prosi kobieta.

Historia bliźniaków z Łomży wstrząsnęła całą Polską. Małżeństwo Monika (35 l.) i Piotr (39 l.) P. w wynajmowanym mieszkaniu przez 5 lat ukrywało przed światem dwóch synów bliźniaków - Michała i Łukasza (po 5 l.). Chłopcy nigdy nie wychodzili na dwór, według lekarzy i psychologów teraz rozwojem fizycznym i emocjonalnym przypominają dwuletnie dzieci.

>>> Matka dzieci ukrywanych za szafą: Nie trzymałam dzieci w klatce!

Zadziwiające jest, że pozostała piątka dzieci małżeństwa była traktowana z troską i miłością. Julka (4 l.), Kacper (7 l.), Kuba (9 l.), Ania (11 l.) i Paulina (15 l.) są pełne życia, zadbane, dobrze ubrane, wesołe i grzeczne. – Starałam się, aby niczego im nie brakowało. Nie było łatwo, bo mąż zarabiał zaledwie 1600 zł – mówi Monika P.

Kiedy media nagłośniły historię więzionych za szafą bliźniaków, wszyscy odwrócili się od rodziny P. – Mój mąż stracił pracę, a właściciel mieszkania wypowiedział nam najem. Zostaliśmy bez środków do życia, a moje starsze dzieci boją się chodzić do szkoły i wstydzą się pokazywać w mieście – opisuje Monika P.

Kobieta dobrowolnie zrzekła się praw rodzicielskich do synów bliźniaków i chłopcy trafili do zawodowej rodziny zastępczej. Rodzicami i pozostałą piątką dzieci zaopiekował się Ośrodek Interwencji Kryzysowej. – Żałuję, że zgodziłam się oddać chłopców. Chcę to odkręcić i będę o nich walczyła – zapowiada matka. Ale rodzicom grozi odebranie praw rodzicielskich także do pozostałej piątki dzieci. – Zrobiłam źle, ale my naprawdę jesteśmy normalną rodziną.

Potrzebujemy tylko pomocy. Nie zabierajcie nam dzieci – prosi pani Monika. O losie rodziny zdecyduje teraz łomżyński sąd. Czy zaufa matce, która mieszkanie zamieniła w celę dla synów?

 

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki