Gorzej się nie da wylosować. Mariusz Fyrstenberg (28 l.) i Marcin Matkowski (27 l.) w Paryżu już w drugiej rundzie wpadają na najlepszą parę świata - amerykańskich bliźniaków Mika i Boba Bryanów.
Turniej ATP Masters Series w Paryżu to ostatnia impreza w sezonie. Potem już tylko 8 najlepszych singlistów i 8 najlepszych par sezonu spotka się na turnieju mistrzów w Szanghaju.
"Matka" i "Frytka" zajmują 7. miejsce i mają szansę na wyjazd do Chin. Warunek jest jeden: dobry występ w Paryżu. Tymczasem koszmarne losowanie już w 2. rundzie stawia Polakom na drodze najlepszą parę świata.
- Z braćmi Bryanami jeszcze nigdy nie wygraliśmy, to jedyna para, jakiej nie mamy na rozkładzie - przyznaje Mariusz.
W pierwszej rundzie polski debel zagra z Hiszpanami Lopezem i Verdasco. Najgroźniejsi rywale "Matki" i "Frytki" w walce o Master - Jeff Coetze i Wesley Moodie z RPA, zaczynają udział w paryskiej imprezie od drugiej rundy. Do Szanghaju pojedzie ta para, która dojdzie dalej w Paryżu.