Wiadomo, że młodość musi się wyszumieć, ale jeśli ma się już dzieci trzeba być za nie odpowiedzialnym. A tego zabrakło młodej matce z Sejn. 24-latka wybrała się na imprezę i zabrała ze sobą dzieci do meliny. Maluchy, które na szczęście nie brały czynnego udziału w libacji były pozostawione same sobie, gdy ich matka wraz z wesołą ferajną bawiła się w najlepsze. Nieuwaga i bezmyślność rozrywkowej matki mogły doprowadzić do tragedii! W czasie, gdy ona piła i miło spędzała czas jej córka wpadła z wiadomością, że młodszy braciszek się dusi!
A takie duszenie u tak małych dzieci może mieć bardzo poważne konsekwencje. Chłopczyk mógł się zakrztusić, a w czasie zakrztuszenia często dochodzi do nieodwracalnych zmian w organizmie dziecka. Skutkiem może być niedotlenienie mózgu, a co za tym idzie śpiączka
Do meliny szybko wezwano karetkę, która natychmiast odwiozła chłopczyka do szpitala, czytamy w serwisie sejny.policja.gov.pl. Dziewczynkę umieszczono na oddziale dziecięcym w Sejnach, a bezmyślną matkę przebadano alkomatem. Okazało się, że była pijana w sztok, a w organizmie miała aż 2 promile alkoholu! I w takim stanie chciała opiekować się dziećmi?! To woła o pomstę do nieba. 24-letnia pijaczka trafiła do aresztu, gdy wytrzeźwieje zajmie się nią sąd.