- Katarzyna chce się odciąć od zgiełku medialnego. Zastrzegła, żebym nie udzielał żadnych informacji na temat jej funkcjonowania w areszcie - powiedział dziennikarzowi Super Expreesu mec. Maciej Imieliński, obrońca matki Madzi.
Co się stało Katarzynie W., że ma dość zamieszania wokół swojej osoby? Przecież do tej pory robiła wszystko, by było o niej głośno w mediach...
Najpierw kłamstwa związane z porwaniem Madzi i rzewne łzy przed kamerami, potem płacz matki, która straciła dziecko w wypadku i nie była w stanie poradzić sobie z tą tragedią, aż wreszcie brylowanie w mediach i opowieści o tym jak bardzo cierpi.
Nawet podczas ucieczek przed ludźmi, którzy okazywali jej nienawiść Katarzyna W. zawsze dbała o to, by wyróżniać się z tłumu. Ciągłe zmiany fryzur, krzykliwy makijaż, taniec na rurze w klubie erotycznym w Krakowie. Katarzyna kreowała się na gwiazdę, choć przy każdej nadarzającej się okazji podkreślała, że chce tylko mieć spokój, żeby zapomnieć.
Teraz też matka Madzi chce mieć spokój w areszcie. Czyżby nowa strategia na robienie z siebie ofiary?