Matka Pochanke o awanturze na osiedlu: "To sąsiedzi byli agresywni"

2016-06-11 8:00

Zostałam napadnięta, musiałam się bronić. Tak twierdzi Renata P. (68 l.), mama znanej dziennikarki Justyny Pochanke (44 l.) prowadzącej „Fakty” TVN. Kobieta wraz z mężem wdała się w awanturę z dziećmi grającymi w piłkę przed ich blokiem. A ojciec jednego z chłopców został ugryziony przez mamę prezenterki.

Mieszkańcy jednego z osiedli na warszawskim Ursynowie ważą słowa, kiedy pytamy o ich sąsiadkę Renatę P. – Mówimy na nią „Pani Fakty”. Jest dość specyficzną osobą, czasami mogłaby odpuścić i zająć się ważniejszymi sprawami niż czepianiem się o byle co – mówi jedna z kobiet. Inna z sąsiadek macha tylko z politowaniem ręką, kiedy pytamy ją o konflikty Renaty P. z sąsiadami. Mieszkańcy wolą przemilczeć jej nerwowe zachowania.

Renata P. kilka dni temu razem z mężem wdała się w pyskówkę, a później w szarpaninę z dziećmi, które grały w piłkę pod ich oknami. Emeryci zabrali im futbolówkę. Momentalnie do akcji wkroczył ojciec jednego z małych piłkarzy. Doszło do pyskówki i szarpaniny. Jeden z chłopców został uderzony w głowę przez męża Renaty P., a ona sama ugryzła w rękę ojca chłopca. Na miejscu pojawiły się policja i pogotowie ratunkowe.

Matka znanej dziennikarki twierdzi, że to ona jest ofiarą. – To ja zostałam zaatakowana. Próbowano mi odebrać kluczyki do auta, musiałam się bronić – tłumaczy Renata P. Według kobiety jej sąsiedzi to niezłe ziółka. – Ci rodzice to bandyci. Zresztą ich dzieci są takie same – tłumaczy w rozmowie z „Super Expressem” matka znanej dziennikarki TVN.

ZOBACZ: Nowy szef Faktów: Adam Pieczyński, mąż Pochanke będzie rządził Faktami

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki