Tragedia w Łodzi: PIJANA matka spała, gdy jej córeczka UMIERAŁA!

Do tragedii doszło w Łodzi w jednej z kamienic przy ul. Rewolucji 1905 roku. Tu na drugim piętrze mieszkają Norbert (36 l.) i Beata  Z. (34 l.). Mają cztery córki. Najmłodsza z nich - Magda - przyszła na świat na początku września. W środę nad ranem jej ojciec wrócił do domu z pracy po nocnej zmianie. Zobaczył, że córka, która leży obok jego żony w łóżku, znajduje się w nienaturalnej pozycji i nie daje oznak życia. Natychmiast wezwał pogotowie. Lekarze przez godzinę próbowali reanimować dziewczynkę. Bezskutecznie.

Pijana matka spała, a dziecko umarło!

- Wezwani na miejsce prokurator oraz funkcjonariusze policji przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia oraz zwłok - mówi Krzysztof Kopania (49 l.), rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Na ciele dziecka nie stwierdzono widocznych śladów obrażeń. Ale lekarz nie wykluczył udziału osób trzecich. Kluczowe dla wyjaśnienia przyczyny śmierci dziecka będą wyniki sądowo-lekarskiej sekcji zwłok - dodaje. Matka dziewczynki została zatrzymana do wyjaśnienia sprawy. Była pijana - miała 0,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Po wytrzeźwieniu stanęła przed prokuratorem. Usłyszała zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. Grozi jej do 5 lat więzienia.

Wczoraj biegli przeprowadzili sekcję zwłok dziecka. Jej wstępne wyniki nie wykazały bezpośredniej przyczyny śmierci niemowlęcia. Potrzebne będą szczegółowe badania, m.in. toksykologiczne. Potrwają one kilka tygodni. Dlaczego i jak zmarła Madzia? Sąsiedzi rodziny twierdzą, że w nocy dziecko długo i głośno płakało i nagle ucichło.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Zobacz: Plaga PIJANYCH noworodków w Polsce! Kobieta urodziła dziecko z 1,6 promila alkoholu we krwi