Śmierć matki, Joanny Zimińskiej, była dla Wojciecha Zimińskiego prawdziwym ciosem. kobieta odeszła w wieku 77 lat pozostawiając rodzinę pogrążoną w żałobie.
Śmierć matki była powodem, dla którego prezenter nie pojawił się w kilku wydaniach "Szkła kontaktowego". Koledzy ze studia, między innymi Grzegorz Miecugow, pozdrowił go na antenie mówiąc: "Wojtku, jesteśmy z Tobą, bo teraz wsparcie jest Ci potrzebne".
Z kolei pracownicy Polskiego Radia zamówili nekrologi w prasie.
My także łączymy się w bólu z rodziną i składamy kondolencje.