Podejrzane przypadki masowego wycofywania się licealistów z egzaminów maturalnych zostały zarejestrowane np. na Lubelszczyźnie. Jak podaje portal rmf24.pl kuratorium w Lublinie wskazało kilka placówek, w których z matury rezygnowało nagle kilkadziesiąt osób. Nauczyciele w „trosce" o statystki mieli szantażować uczniów, że jeśli złożą deklarację maturalną (zdecydują się na podejście do egzaminu) otrzymają na koniec roku negatywną ocenę. W efekcie uczeń nie ukończyłby szkoły średniej, a więc nie mógłby podejść do egzaminu maturalnego. Jak podaje portal, pracownicy kuratorium mają świadomość takich działań, lecz mają związane ręce, gdyż nigdy nie wpłynęła do nich żadna oficjalna skarga.
Zobacz też: Matura 2014 to katastrofa. Ministerstwo obwinia NAUCZYCIELI [NOWE INFORMACJE]
- Sama odbierałam sygnały i pytania od uczniów, co mają zrobić w takiej sytuacji, gdy są przymuszani do rezygnacji z matury. Grozi im ocena negatywna z jakiegoś przedmiotu na koniec klasy maturalnej, ale jeśli zrezygnują z egzaminu to otrzymają pozytywną ocenę- powiedziała rozgłośni radiowej RMF FM Jolanta Misiak, szefowa lubelskiego Kuratorium Oświaty.
Matura 2014: Sygnały o szantażu uczniów tylko anonimowe
Misiak podkreśla, że sygnały te były anonimowe- w związku z tym formalnie nie ma osoby poszkodowanej. Anonimowość tego typu skarg wyklucza również wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec nauczyciela.
Czytaj również: Matura 2014 WYNIKI. Co trzeci maturzysta nie zdał matury! Kiedy są poprawki?
Misiak zaznacza jednak, że uczeń ma prawo sam decydować o tym czy chce przystąpić do matury, lub z niej zrezygnować, a wywieranie na nim jakiejkolwiek presji jest karalne.
- Szantażowanie go (red. Ucznia), nakłanianie do rezygnacji w jakiejkolwiek formie jest niezgodne z prawem, a nauczycielowi grozi postępowanie przed komisją dyscyplinarną. Konsekwencją może być nawet wydalenie z zawodu- powiedziała RMF FM szefowa kuratorium w Lublinie.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Se.pl na e-mail