Anonimowi hakerzy wystosowali e-maila do największych redakcji w Polsce. Przekonywali w nim, że są w posiadaniu tegorocznych arkuszy maturalnych.
- Szanowna redakcjo! Chcieliśmy uprzejmie donieść o bardzo kiepskim poziomie zabezpieczeń systemów Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Przekonywaliśmy się o tym i w 2009 r., i w 2010 r., i w 2012 r. Możliwe, że takich włamań było więcej, poszukajcie już sami. W tym roku postanowiliśmy zmobilizować informatyków z CKE do podniesienia zabezpieczeń w inny sposób. Poniżej przedstawiamy treść (planowaną) tegorocznych obowiązkowych matur z maja 2014r. Informacja ta została przesłana do wszystkich największych serwisów informacyjnych w Polsce oraz umieszczona na portalach społecznościowych, a jak wiadomo "Co raz znajdzie się w Internecie nie zniknie z niego nigdy". Pozdrawiamy i życzymy tegorocznym maturzystom miłych wydłużonych przygotowań do matury - tak brzmi treść wiadomości od anonimowych hakerów.
Zobacz: MATURA 2014 POLSKI PRZECIEKI! Wyciekły arkusze, bo hakerzy włamali się na serwer CKE?. MEN zaprzecza
Wiadomość podpisano: "~P1yw4k & TheGumis". Oprócz rzekomych arkuszy maturalnych, e-mail zawierał również teksty na temat włamań hakerów na stronę CKE w poprzednich latach.
Dowcipniście "zaatakowali" serwer CKE już w 2009 r. Zamieścili wówczas wiadomość: "Hacked by SemperFuror", wyjaśniając, że złamanie zabezpieczeń zajęło im jedynie kilka minut. Rok później ktoś zamieścił na stronie CKE informację: "Nie chcemy matury z matematyki". Jednak czy takie działania świadczą o kradzieży arkuszy egzaminacyjnych?
Ministerstwo Edukacji Narodowej zapewnia , że nie ma powodów do obaw. Matura 2014 nie zostanie odroczona w czasie, a informacje nadesłane przez hakerów są fałszywe.
- W związku z pojawiającymi się informacjami dotyczącymi rzekomego włamania na serwery Centralnej Komisji Egzaminacyjnej (CKE) oraz przechwycenia z nich arkuszy tegorocznych egzaminów maturalnych, uprzejmie informuję: Nikt nie włamał się na serwery CKE. Żaden z przygotowanych arkuszy egzaminów maturalnych nie został wykradziony. Informacje zawarte w przesłanym do większości redakcji e-mailu są NIEPRAWDZIWE - oświadczyła w rozmowie z dziennikarzami "Gazety Wyborczej" Joanna Dębek, rzecznika resortu.