- Synek jest żywym i ciekawskim dzieckiem - mówią Agnieszka (31 l.) i Radosław (34 l.) Kozłowscy. - Wszędzie go pełno, wszystkiego dotyka, radzi sobie, jak może - dodają, ocierając łzy.
Kilka miesięcy po urodzeniu chłopczyk zachorował na jaskrę w lewym oku. Kolejne badania przyniosły przerażającą diagnozę - siatkówczak złośliwy. Czas naglił. Stan dziecka pogarszał się z każdym dniem.
Przeczytaj koniecznie: Agnieszka Sokolik: Wolę zbierać złom niż być modelką
- Ratując życie synkowi, lekarze usunęli mu lewe oczko. Nie zahamowało to jednak choroby - opisują Kozłowscy. Próbują ocalić jego drugie oko. W Polsce możliwości leczenia zostały wyczerpane, ale szansę na ratunek znaleźli w Londynie. Stosowana jest tam nowatorska metoda podawania chemii tętnicą udową bezpośrednio do oka. Niestety, rodziców nie stać na kurację.
Jedna dawka kosztuje 15 tys. funtów, a potrzebnych jest ich kilka. - Dzięki pomocy wielu osób udało nam się zgromadzić pieniądze na jedną dawkę. Alex zaczął odzyskiwać wzrok, płakaliśmy ze szczęścia. Jednak dwa miesiące temu ponownie stracił widzenie - wspomina pani Agnieszka. Dlatego rozpaczliwie apeluje: pomóżcie mojemu synkowi! Bez tej kuracji już nigdy nie zobaczy świata.
Pomoc dla Aleksa
Możesz wesprzeć Aleksa, wpłacając pieniądze na konto: Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą", nr: 61 1060 0076 0000 3310 00182660. Z dopiskiem: "9273 Kozłowski Alex Kryspin - darowizna"
Możesz również w zeznaniu podatkowym przekazać swój 1 proc., wystarczy wpisać: KRS: 0000037904, koniecznie z dopiskiem 9273 Kozłowski Alex Kryspin.