Nikt wczoraj na Wielkiej Krokwi nie pofrunął dalej.
- Ten lot to było coś wspaniałego - przyznał Adam Małysz (32 l.), który chwalił sobie konsultacje z Hannu Lepistoe (63 l.). - Widzę różnicę. Moja pozycja na dojeździe do progu jest wyższa, a samo odbicie powolniejsze. Nogi nie chodzą jeszcze tak, jak bym chciał, ale zbliża się stabilizacja - przewiduje skoczek.
Wczoraj oczy można było przecierać, patrząc też na innych Polaków. Pierwszy trening wygrał Łukasz Rutkowski (130 m). W kwalifikacjach Małysz zajął 10. miejsce (124 m), a najlepszy był Austriak Schlierenzauer (134,5 m). Jednak awans do dzisiejszego konkursu wywalczyła cała dziesiątka naszych reprezentantów. - Oddycham lżej, ale nie upajam się. Czekam na zawody - stwierdził trener kadry, Łukasz Kruczek (33 l.).