Także pan Ernest Marek (30 l.) nie może oderwać oczu od swojej córeczki. Gdy zobaczył ją po raz pierwszy, oblał go zimny pot i z wrażenia... osunął się na ziemię.
- U chłopaka zucha pierwsza jest dziewucha - krzepiły go pielęgniarki w szpitalu SPSK 4 w Lublinie, gdzie rodziła młoda parlamentarzystka. Na szczęście wszystko poszło jak należy i obie panie - mama i córka - po trzech dniach pobytu w szpitalu trafiły do domu. - Jestem teraz najszczęśliwsza na świecie - cieszy się posłanka PO.
Agnieszka ma 59 cm i waży 3600 gramów. "Super Express" jako pierwszy odwiedził szczęśliwych rodziców w ich domu w Lublinie. - Jest prześliczna... A jak wspaniale zaciska rączki na moich palcach - opowiada z radością Ernest Marek. Stara się jak najwięcej pomagać żonie w opiece nad małą. Kąpanie i przewijanie to w ich domu prawdziwa ceremonia. - Może dlatego, że dopiero wszystkiego się uczymy - mówi z uśmiechem szczęśliwa mama. Na razie malutka Agnieszka nie daje się we znaki rodzicom. Ale... - To mój charakter. Pokaże jeszcze, co potrafi... - śmieje się młoda pani poseł. Przez najbliższe trzy miesiące chciałaby zostać w domu z córeczką. Potem wraca do parlamentu. Z dzieckiem zostanie babcia lub tata. Chyba że państwo Markowie w hotelu poselskim meldować się będą we trójkę. - Tak byłoby najlepiej. Nie musiałabym zostawiać jej na tak długo - rozmarza się pani Magdalena, najmłodsza w tej kadencji parlamentarzystka na Wiejskiej.
Być może posłowie będą musieli postarać się o uruchomienie sejmowego żłobka. Jak się bowiem okazuje, parlamentarzyści tej kadencji mocno wzięli sobie do serca politykę prorodzinną. Niedawno ojcami zostali posłowie PiS Mariusz Kamiński (30 l.), Adam Hofman (28 l.) i Paweł Poncyljusz (39 l.). Wszyscy czekamy też na potomka Anity Błochowiak (35 l.) z SLD i jej partyjnego kolegi, Wojciecha Pomajdy (40 l.). Który z dzieciaków pójdzie w ślady rodziców? - Agnieszka wielokrotnie była już ze mną na sejmowej mównicy. Więc kto wie... - śmieje się Magdalena Gąsior-Marek.