Stacja narciarska Andalo we włoskich Dolomitach. Na tygodniowy wypoczynek przyjechała tu z rodziną córka Lecha Kaczyńskiego (+61 l.). Miejsce reklamowane jest jako niezwykle uroczy kurort narciarski z widokiem na jezioro Garda z 50 kilometrami tras dla początkujących i zaawansowanych narciarzy.
Przeczytaj koniecznie: Dubieniecki: Nie wiem czy żona będzie występowała o zadośćuczynienie za katastrofę.
Karnet na sześć dni szusowania po stokach kosztuje ok. 140 euro (560 zł). Tygodniowy pobyt w hotelu 400-500 euro (1600-2000 zł) od osoby. Idealne warunki na rodzinny odpoczynek. Jak donosi nasz informator, tę sielankę psuł Marcin Dubieniecki, który zamiast zajmować się żoną i dziećmi, załatwiał sprawy przez telefon.
- Marcin Dubieniecki wisiał prawie cały czas na telefonie. Z kolei Marta zajmowała się młodszą Martynką. Widziałem je często podczas spacerów i na sankach. Obie córeczki uczyły się jeździć w szkółce narciarskiej, starsza Ewa z sukcesami pokonała nawet slalom. Marta też próbowała jeździć na snowboardzie - mówi nam naoczny świadek wyjazdu rodziny Dubienieckich.