Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego w Gdyni wywołało falę krytyki. Głównie przez rzuconą sugestię, że dawni działacze z czasu sierpnia 80-tego roku próbowali „dogadywać się z władzami”. Nazwiska nie padły, ale Tadeusz Mazowiecki poczuł się urażony. To przecież on, Bronisław Geremek, Lech Wałęsa i Lech Kaczyński byli głównymi bohaterami zdarzeń.
Przeczytaj koniecznie: Frasyniuk o wystąpieniu Kaczyńskiego: Jarek pier...sz, nie było cię tam!
Rozliczenie z prezesem PiS odbyło się na antenie radia TOK FM. Pierwszy premier III RP w końcu zdradził co powiedział mu Jarosław Kaczyński po swoim przemówieniu i dlaczego zareagował on tak emocjonalnie:
- Kaczyński po tym wszystkim podszedł do mnie i powiedział, Tadeusz, to nie o tobie myślałem – relacjonował Tadeusz Mazowiecki - Zapytałem, o kim? O tym co zmarł. O Bronisławie Geremku – stwierdził były premier przekazując słowa szefa PiS.
Patrz też: Henryka Krzywonos-Strycharska: Nie mogłam słuchać bzdur Kaczyńskiego i Śniadka
Dalszą część „spotkania” dwóch byłych premierów mogliśmy obserwować już podczas relacji z Gdyni. Tadeusz Mazowiecki bardzo emocjonalnie:
- Powiedziałem mu (Jarosławowi Kaczyńskiemu – red.), że powiedział nieprawdę. Ten fragment wystąpienia uważam za niegodziwość i nikczemność – zdradził Tadeusz Mazowiecki.