Wyrodna matka poprosiła portiera, by przez 15 minut przypilnował jej syna, jednak po niego nie wróciła. Policjanci znaleźli ją w ośrodku pomocy społecznej, gdzie jadła obiad. Gdy zobaczyli warunki, w jakich mieszka, odwieźli chłopca do domu dziecka.
Patrz też: Wołomin: Zostawił Pawełka w rowie