Co zrobić, żeby wygrać z Czechami? Wzmocnić atak? Zamurować w pierwszych minutach bramkę i liczyć na kontrataki? Ten dylemat musi rozwikłać osobiście trener Franciszek Smuda. Od polskich kibiców ma już ogromne wsparcie. Chcą mu pomóc w zwycięstwie. - Musimy koniecznie wzmocnić atak i wspomóc Roberta Lewandowskiego (23 l.). W ostatnim meczu z Rosją był za bardzo osamotniony... - radzi Małgorzata Adamczak (41 l.), jedyna posłanka grająca w parlamentarnej drużynie piłkarskiej. Wie, co mówi, bo już dwa razy trafnie wytypowała wyniki meczów z Grecją i Rosją. - Teraz obstawiam 3:1 dla Polski - zdradza. Jej zdaniem zarówno w obronie, jak i w bramce trener Smuda nie powinien dokonywać żadnych zmian. Selekcjonerowi doradzają też inni Polacy. Wszyscy są zgodni w jednym: Polska dziś musi wygrać mecz!
Jerzy Szymański (60 l.), budowlaniec z Białegostoku: Szybki kontratak
- Musimy wzmocnić linię obrony, grać ostrożnie, swoim tempem i nastawić się na kontrataki. Duża w tym rola pomocników, powinni robić wszystko, aby Robert Lewandowski miał dużo miejsca do oddania strzałów.
Małgorzata Adamczak (41 l.), posłanka PO: Zagrajmy dwoma napastnikami
- Musimy mieć więcej argumentów w ataku. Przydałby się jeszcze jeden napastnik, który z Robertem Lewandowskim tworzyłby zabójczy duet. W obronie, jak i w bramce trener Smuda nie powinien dokonywać żadnych zmian.
Marek Migalski (43 l.), europoseł PJN: Trzeba Czechów rozśmieszyć
- Mam na Czechów dobrą taktykę. Mówię po czesku i dobrze znam ich kulturę. W języku czeskim jest dużo słów pułapek, tzw. fałszywych przyjaciół. Jednym z nich jest czasownik "szukać" (wulgarne określenie stosunku). Dlatego na początku przed meczem trzeba ich rozśmieszyć, pytając: "czego tu szukacie?".
Michał Milowicz (42 l.), aktor, Reprezentacja Artystów Polskich: Wzmocnić atak
- Musimy gryźć trawę i o to chodzi w piłce nożnej. Druga ważna rzecz to żeby Lewandowski nie był sam z przodu. Ja bym wysunął jeszcze dwóch napastników do niego. To jest mecz ostatniej szansy. Lewandowski jest genialny, ale trójka z przodu będzie najlepszym rozwiązaniem. Przy takim ustawieniu myślę, że będzie 2:0 dla Polski.
Małgorzata Majda (54 l.), rencistka spod Poznania: Tytoń w bramce
- W bramce powinien stać Przemysław Tytoń, sprawdził się już. Z boiska zdjęłabym Obraniaka. Do obrony wpuściłabym za to Marcina Kamińskiego, bo to młody, obiecujący piłkarz, który wspomógłby naszych.