Ministerstwo edukacji chce konsultacji ws. projektu nowelizacji ustawy oświatowej, w której proponuje, by 6-latki do szkół poszły obowiązkowo dopiero w 2014 r. Jeszcze zatem przez dwa lata rodzice dzieci urodzonych w 2006 i 2007 r. będą mogli zdecydować, czy posłać je do szkoły czy pozostawić w przedszkolu. Dzieci urodzone w 2008 r. i w następnych latach mają już obowiązkowo rozpoczynać naukę.
Jak czytamy w "Rzeczpospolitej" po konsultacjach projekt reformy edukacji trafi do Sejmu. Posłowie będą mieli mało czasu, by zmienić kontrowersyjną ustawę, bo zgodnie z obowiązującym prawem wszystkie sześciolatki do pierwszych klas powinny pójść we wrześniu 2012 r.
Przesunięcie o dwa lata obowiązku szkolnego dla 6-latków pozwoli samorządom na przygotowanie szkół do przyjęcia dzieci. W 2011 roku naukę rozpoczęło jedynie 20 proc. z ok. 360 tys. dzieci.
6-LATKI pójdą do SZKOŁY w 2014 roku. MEN znów zmienia zdanie
Reforma oświaty przygotowana jeszcze za rządów minister Katarzyny Hall doczekała się kolejnej nowelizacji. MEN ogłosiło, że chce wprowadzić obowiązek szkolny dla 6-latków dopiero w 2014 roku. Dzieci mają rozpocząć naukę w szkołach dwa lata później niż na początku zakładano. Donald Tusk przed wyborami obiecał rodzicom, że obniżenie wieku szkolnego z 7 do 6 lat będzie przesunięte o rok, bo większość szkół nie jest przygotowana na przyjęcie maluchów.