Można go kupić w ponad 800 punktach sprzedaży, 123 biletomatach, 42 punktach obsługi klienta, 10 punktach obsługi pasażera oraz w internecie. – Wykonujemy kolejny krok, by ułatwić mieszkańcom podróżowanie po całej Metropolii. Teraz w niższej cenie, na podstawie jednej oferty, będą mogli korzystać ze wszystkich środków komunikacji publicznej – podkreśla Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Czy rzeczywiście jest to tania oferta? Zważywszy, że czegoś takiego jeszcze w Śląskiem nie było, to i owszem. Jednak jeśli porówna się cenę metrobiletu z podobnymi rozwiązaniami w ciut większych metropoliach jak Paryż lub Rzym, można mieć wątpliwości.
W tańszej wersji metrobilet upoważnia do jazdy pociągiem w granicach Katowic. Za 229 zł można jeździć Kolejami Śląskimi po całej aglomeracji. To mnie więcej tak, jakby poruszać się po Paryżu. Tam za bilet miesięczny NA WSZYSTKO (metro, tramwaje, autobusy) płaci się ok. 70 euro. Czyli niewiele więcej niż życzy sobie ZTM (jego bilety nie obowiązują np. w Jaworznie). Podobne odległości z punktu najbliższego do najdalszego, jak w GZM są w Rzymie. Tam za miesięczny NA WSZYSTKO płaci się TYLKO 35 EURO! Bilet miesięczny obowiązuje na jeden miesiąc kalendarzowy. Nie możemy więc kupić biletu miesięcznego i korzystać na przykład w ostatnim tygodniu marca i pierwszym kwietnia. Zresztą w Śląskiem po zmianach operatora komunikacji nie ma już biletów od tzw. pierwszego skasowania. Kupujący musi określić, od kiedy biegnie data ważności biletu miesięcznego. Z pewnością podróżowanie po obszarze GZM będzie jeszcze łatwiejsze. Wcale jednak nie jest takie tanie, jakby się mogło wydawać...