Jak poinformowała "Gazeta Pomorska" do tej niecodziennej sytuacji doszło w Bydgoszczy. Polka wraz ze swoim ukochanym, pochodzącym z Anglii, zarezerwowali termin w tamtejszym Urzędzie Stanu Cywilnego. W dniu ślubu pojawiła się pięknie ubrana panna młoda, prawie komplet gości (zaproszonych zarówno z jej strony, jak i ze strony wybranka) oraz urzędnik, który przypieczętować miał ich małżeństwo. Zabrakło jedynie pana młodego, którego pojawienia się nie doczekano.
Duże zaskoczenie tą sytuacją zostało spotęgowano po tym, jak goście dowiedzieli się, że zabawa weselna odbędzie się zgodnie z planem. Tak postanowiła niedoszła panna młoda, która uznała, że pomimo tak przykrych dla niej okoliczności trzeba wykorzystać fakt, że zaproszeni goście dotarli, a w lokalu wszystko jest opłacone.
Pozostaje wierzyć, że mimo wszystko zabawa się udała... Jakby nie patrzeć, uczestniczyć w takim weselu to nie byle co...