Poszukiwania 50-latka trwały cztery godziny. Prowadziło je kilkudziesięciu strażaków, policjantów i pograniczników. Niestety nie przyniosły one rezultatu. W akcji brał udział także helikopter. Dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej poinformował, że po godzinie 22.00, z uwagi na zmierzch, akcję poszukiwawczą przerwano. Prawdopodobnie zostanie ONA wznowiona w czwartek rano.
Na drodze, na której mężczyzna przewrócił się, rozlewisko ma głębokość około pół metra. Okoliczny teren jest jednak bardzo nierówny. Tuż obok znajdują się pola i rowy melioracyjne, w których głębokość wody może dochodzić nawet do trzech metrów.
Ratownicy przyznają, że szanse na odnalezienie żywego mężczyzny są minimalne.