Powiedział, że w okolicach ulicy Sempołowskiej zaatakował go nożem mężczyzna i zabrał zarobione 800 złotych. Podczas dalszego przesłuchania przyznał się jednak do winy. Okazało się, że to nie pierwszy fikcyjny rozbój, który oszust zgłosił.
W tym roku na terenie Śródmieścia policja odnotowała prawie 90 rozbojów, z czego już 12 okazało się fałszywym zawiadomieniem o przestępstwie. Najczęściej powodem są długi, których oszuści nie są w stanie spłacić - tak jak w przypadku Norberta Z.