Sebastian do szaleństwa kochał Magdę D. (18 l.). Oboje mieszkali na tym samym bydgoskim osiedlu i przez jakiś czas byli parą. Ale dziewczyna nie chciała wiązać się z Sebastianem, który nie potrafił skończyć żadnej szkoły. Rzuciła go. Wtedy poznała Karola G., sympatycznego chłopca z sąsiedztwa. Gdy Sebastian dowiedział się, że jego ukochana "kręci" z innym, wściekł się nie na żarty. Wezwał swojego kolesia Dariusza E. (23 l.), aby ten pomógł mu rozprawić się z młodzieniaszkiem. I tak zrobili. Wywieźli chłopaka do lasu.
- A teraz kop dół. Zakopiemy cię w nim żywcem! - krzyczeli i bili Karola. Chłopak cudem uszedł z życiem, kiedy zmęczeni zwyrodnialcy zaczęli tracić czujność. Wtedy uciekł. W domu opowiedział swoim rodzicom, co go spotkało. W pogoń za zbirami natychmiast ruszyła policja.
- Zatrzymanym postawiliśmy zarzuty pozbawienia wolności, pobicia i gróźb karalnych - mówi prokurator Dariusz Bebyn (42 l.), zastępca prokuratora rejonowego Bydgoszcz-Północ.
Aresztowanym bandytom grozi do 5 lat więzienia.