Znajomi Michała Boniego nie powiedzą o nim złego słowa poza tym, że jest zbyt miękki i ulega ludziom. - Człowiek - plaster na wszystkie bóle - powtarzają. - Kobiety go uwielbiają, choć nie jest wobec nich do przesady uprzejmy i nie traktuje ich jakoś wyjątkowo - mówi o nim Władysław Frasyniuk (58 l.), kolega z czasów Solidarności.
Michał Boni ma już 3 żonę. Jego wybranką jest Hanna Jahns (39 l.), koleżanka z rządu. W latach 2007-2010 była wiceministrem rozwoju regionalnego. Boniemu znowu więc wiedzie się w życiu prywatnym. Niestety, za miłość płacił już słony rachunek. Przekonał się o tym, kiedy jeszcze był mężem Anny Nasiłowskiej (54 l.) i jednocześnie spotykał się z Barbarą Engelking (50 l.), swoją przyszłą drugą żoną. Był koniec sierpnia 1985 roku. Do mieszkania jego ówczesnej kochanki wtargnęli esbecy. Szukali dowodów na jej nielegalną działalność kolporterską. Zagrozili też Boniemu, że ich trzyletnia córeczka zostanie przekazana do izby dziecka, a żona dowie się o zdradzie. Przedstawili więc konkretną propozycję - współpracę ze służbą bezpieczeństwa. Minister Donalda Tuska podpisał lojalkę. Boni przyznał się do tego kilka lat temu ze łzami w oczach.
Ta historia nie zniszczyła jednak kariery Boniego. Wprost przeciwnie, zajmował wysokie stanowiska w kolejnych rządach. Niestety, drugie małżeństwo również nie przetrwało. Boni nie został sam, a jego nowa żona jest od niego młodsza o 20 lat. Zresztą chociaż minister zmienia żony, jest jedna kobieta, której jest wierny od młodzieńczych lat. To Marilyn Monroe (+36 l.). Jej zdjęcie (tak jak ponoć różaniec i czekoladę) zawsze ma w swoim gabinecie. - Bardzo ją lubię - przyznał w jednym z wywiadów.