Co zdaniem Boniego powinno się zmienić w podejściu instytucji rządowych do obecności w Internecie? Po pierwsze, powinno się zminimalizować anonimowość na terenie rządowych serwisów, wprowadzić odpowiedzialność firmy obsługującej strony internetowe oraz serwery instytucji państwowych za zapewnienie ciągłości działania powierzonego serwisu, wprowadzić rozwiązania kontrolujące zawartość strony od strony serwera i raportujące możliwości nieuprawnionej modyfikacji treści serwisu z zewnątrz.
Ale na tym nie koniec. Minister pomyślał nie tylko o serwisach rządowych, ale i korespondencji urzędniczej. Zaleca się, aby była ona szyfrowana i chroniona "kaskadowym systemem zabezpieczeń antywirusowych". Brzmi ciekawie i bezpiecznie... A kto zapłaci za wprowadzenie tych rozwiązań? Jak zawsze - podatnicy.